Korektor MAC Matchmaster
04:50"Korektor w sztyfcie stworzony, by idealnie dopasowywać się o do odcienia Twojej skóry. Doskonale niweluje widoczność cieni pod oczami, przebarwień, ciemnych plam, drobnych linii i zmarszczek. Zapewnia niezmieniający się kolor i trwałość aż do 8 godzin."
Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się, że opis
produktu na stronie producenta w stu procentach pokrywał się z prawdą. Mój
codzienny makijaż to makeup no makeup (a najczęściej w sumie prawdziwy no
makeup) składający się z: podkładu (Bare Minerals lub Double Wear), korektora
(MAC Matchmaster), tuszu (Benefit They're real), różu/bronzera (MAC
Powder Blush lub Benefit Hoola) i żelu do brwi (MAC Brow Set lub Benefit Gimme
Brow).
Bardzo często wstaję na ostatnią chwilę, nie mam
na nic czasu i wtedy ograniczam się do korektora pod oczy i żelu do brwi.
Dzięki Matchmasterowi nawet po nieprzespanej nocy wyglądam jak świeżynka.
Idealnie stapia się z odcieniem mojej skóry (mam 1.0), nie wchodzi w
zmarszczki, utrzymuje się cały dzień. Krycie można stopniować, wystarczy
dołożyć kolejne warstwy. Nakładam go palcami, wtedy efekt jest najbardziej
naturalny. Ogromną zaletą jest to, że korektor nie ciemnieje i nie wysusza
delikatnej skóry pod oczami. Kosztuje 86 zł i przy codziennym użytkowaniu
wystarczył mi na 8 miesięcy. Polecam dla osób, które nie mają poważnych
problemów ze skórą i potrzebują głównie rozjaśnienia pod oczami. To jedyny
kosmetyk bez którego nie wyobrażam sobie życia, serio.
0 komentarze