Uderzony lub przytrzaśnięty paznokieć

Ostatnio cały czas zbierałam komplementy za piękne paznokcie. Jeszcze nie tak dawno dodawałam tutaj i na instagramie zdjęcia długich mig...


Ostatnio cały czas zbierałam komplementy za piękne paznokcie. Jeszcze nie tak dawno dodawałam tutaj i na instagramie zdjęcia długich migdałków. To musiało się zemścić.
Wczoraj wysiadając z samochodu przytrzasnęłam sobie kciuk prawego palca (nie pytajcie jak to zrobiłam, bo sama nie wiem!). Ból był tak okropny, że ciężko to opisać. Od razu pojechaliśmy do apteki. Dostałam zestaw: altaziaja (żel na opuchliznę), tribiotic (maść z antybiotykiem), tabletki przeciwbólowe i gazy. Po powrocie do domu zaczęło się wertowanie internetów. Naczytałam się o schodzących paznokciach, które nigdy nie odrosną ładne, o milionie sposobów itd. Co forum to inna metoda. Konkretów brak. W nocy nie mogłam spać, rano było jeszcze gorzej, ale wzięłam dwie tabletki i było w miarę ok. Musiałam użyć pilnika i zeskrobać hybrydę, żeby zobaczyć jak to w całości wygląda, trochę mi to zajęło, ale się udało. Później pojechaliśmy na grzyby i nawet na chwilę zapomniałam o bólu. Wracając mijaliśmy szpital, zatrzymaliśmy się i cała akcja trwała może 3 minuty. Pielęgniarka zapytała nas z wyrzutem dlaczego sobie tego wczoraj nie przebiłam rozgrzanym spinaczem (?!). Lekarz powiedział: wchłonie się samo jak każdy krwiak, ale będzie długo boleć, albo przebijemy i będzie ulga od razu. Ok, przebijamy. Patrzę, a on bierze spinacz i podgrzewa go zapalniczką :D trwało to może 0,001 s. Trochę przypiekło, ale cała krew zeszła. Jaka ulga, od razu przestało boleć. Tylko niestety podobno paznokieć zejdzie... Po powrocie do domu oczyściłam to jeszcze dokładnie i zdezynfekowałam, nałożyłam maść z antybiotykiem i modlę się, żeby paznokieć jakimś cudem został na swoim miejscu. Ale najważniejsze, już  nie boli. Jak kiedyś Wam się to przytrafi (a najgorszemu wrogowi nie życzę) to od razu bierzcie spinacz. Pewnie gdybym wiedziała o tym wczoraj mniejsza część paznokcia odeszłaby od skóry i byłaby większa szansa na jego uratowanie. Będę edytować ten post w miarę upływu czasu i odrostu paznokcia. A teraz prośba do każdego kto tu zagląda i zna jakikolwiek DOBRY suplement na wzrost paznokci, polecajcie. Póki co będę palić głupa i zaklejać kciuk plastrem. Szkoda, że akurat za tydzień idziemy na wesele i będę straszyć takim paskudem, niestety do tego wesela się nie zagoi :(

Edit:
paznokieć odrósł i nie zszedł. Najprawdopodobniej dlatego, że bardzo szybko został przebity przez co krew i inne płyny zeszły. Uważałam na niego, starałam się nosić plastry. Dzisiaj po prawie roku od tego feralnego zdarzenia nie ma śladu po jakimkolwiek uderzeniu. Nie czekajcie tylko od razu spinacz do ręki i bam ;) 

You Might Also Like

10 komentarze

  1. O takiej metodzie ze spinaczem jeszcze nie słyszałam, dobrze wiedzieć! Szkoda, bo masz piękne paznokcie. Ale odrosną, więc nie martw się ;-) Sama poszukuję obecnie jakiegoś dobrego suplementu, ale głównie na włosy, bo ostatnio wyczesuję ich więcej, niż zazwyczaj...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justyna, na włosy polecam Vitapil (koniecznie kup w internetowej aptece są o połowę tańsze). Jak go jadłam miałam włosy jak z reklamy, muszę chyba do niego wrócić przy jesieni. Na paznokcie póki co będzie biotyna Zdrovit (taka do ssania o smaku ananasa).

      Usuń
  2. Wyrazy współczucia z uwagi na bolesne doświadczenia. Niestety nie znam nic fajnego i skutecznego na reanimację paznokcia. Na pociechę tylko dodam, że zszedł mi kiedyś paznokieć u nóg po malej katastrofie i wyrósł nowy nie gorszy i nie ładniejszy, po prostu identyczny. Tak więc te wszystkie groźby, że coś tam nie odrasta są chyba przesadzone.
    A na weselu może coś z poczuciem humoru i plaster ozdobiony jako dopełnienie koktajlowej kreacji? ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam zapas plastrów z: garfieldem, hello kitty, wróżkami i muminkami :D wygląda całkiem ok. Jeśli masz instagram to ja jestem dariasiwek i mam tak zdjęcie :) a tutaj wrzucę jak palec się trochę podgoi :)

      Usuń
  3. Ojej, ale mi przykro. Mam nadzieję, że już przynajmniej nie boli. Ja ze swojej strony polecam Ci odżywkę lovely z rossmana - taka różowa mała buteleczka. Cuda działa też taki wosk do paznokci: Herba Studio Balsam do paznokci 2x5. Trudno go dostać, ale zdarza się też w stacjonarnych aptekach. Jest naprawdę bardzo dobry, warto go poszukać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę poszukać w zielarskim i aptece tego wosku. Wkrótce będę robić aktualizację tego postu. Nie chcę zapeszać, ale może się uda i mi nie odejdzie... :D liczę na to

      Usuń
  4. Hej :) Czy po spuszczeniu krwi bolal Cie jeszcze paznokiec?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale to był inny ból. Raczej poczułam ulgę. Po 2-3 dniach już było normalnie.

      Usuń
  5. Moglabys dokladniej wytlumaczyc jak wygladal proces tego przebicia? Bo wczoraj niestety sobie przytrzasnelam palec a ta metoda nieco mnie przeraza.

    OdpowiedzUsuń
  6. Proces był prosty: odkazenie palca, rozgrzanie biurowego spinacza (przy pomocy zapalniczki) i przebicie dokładnie na środku, bo tam miałam najwięcej krwi. Nie bolało :)

    OdpowiedzUsuń

Flickr Images