Krem z papryki

Moja ulubiona zupa krem z pieczonej papryki <3 uwielbiam ją za to, że w takie dni jak dzisiaj czyli kiedy za oknem ulewa potrafi rozgrz...

Moja ulubiona zupa krem z pieczonej papryki <3 uwielbiam ją za to, że w takie dni jak dzisiaj czyli kiedy za oknem ulewa potrafi rozgrzać nawet takiego zmarzlucha jak ja. A do tego jest FIT :D
przepis może wydawać się długi, ale zupę robi się naprawdę błyskawicznie.

Co potrzebujemy:
1 litr bulionu warzywnego lub drobiowego (ja gotuję na kurczaku, którego później wciągają moje koty, ale w wersji wege może być jak najbardziej bulion warzywny)
6-8 dużych czerwonych papryk
1 duża lub 2 małe cebulki
2 ziemniaki
sól
pieprz
świeża bazylia (opcjonalnie)
jogurt grecki do podania

Przygotowanie:
1. Przygotowujemy bulion: do wody wrzucamy włoszczyznę i mięso jeśli używamy gotujemy około 40 minut na średnim ogniu. W wersji super szybkiej: do wody dodajemy 3 łyzki oliwy z oliwek, duża łyżka masła, świeże liście bazylii (jeśli mamy), natka pietruszki, trochę suszonych ziół, sól, pieprz.
2. W między czasie do bulionu wrzucamy pokrojone w paski lub kostkę ziemniaki czekamy po około 10 minutach będą miękkie.
3. Piekarnik rozgrzewamy do 200'C. Paprykę kroimy na pół, wycinamy gniazda nasienne układamy na blaszce do pieczenia wyłożonej papierem i pieczemy do momentu aż skórka papryki będzie przypieczona (zrobi sie czarna). Po wyciągnięciu z piekarnika blachę nakrywamy folią aluminiową, czekamy kilkanaście minut i po tym czasie bez problemu paprykę można obrać ze skórki.
4. Pokrojoną (może być w pióra) cebulę podsmażamy na oliwie.
5. Bulion przecedzamy do innego garnka i dodajemy do niego cebulę i paprykę. Chwilę gotujemy i całość blendujemy. Dodajemy sól (ilość zależna od tego jak słony jest bulion) i trochę pieprzu, resztę przed samym podaniem. Serwujemy z łyżką jogurtu greckiego i świeżą bazylią.

SMACZNEGO <3



You Might Also Like

5 komentarze

  1. Wygląda przepysznie! Muszę podsunąć przepis mężowi, to on w domu gotuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jak ją pierwszy raz ugotowałam to miałam na nią taką fazę, że mogłam jeść codziennie jest pyszna :-)

      Usuń
    2. Aż tak? Będę mieć to na uwadze :D

      Usuń
    3. Naprawdę :D ale warto, polecam PS przez Twojego bloga moja wishlista jest niewyobrażalnie długa :-)

      Usuń

Flickr Images